Nadmiar obowiązków w pracy i brak widocznych rezultatów to jedne z głównych czynników, które mogą znacząco przyczynić się do szybkiego rozwoju wypalenia zawodowego.
Optymistyczne przekonania motywują nas do działania, a w pewnych sytuacjach mogą odegrać rolę samospełniającego się proroctwa. Czy zawsze z pozytywnym efektem?
Było sobie Życie. Gdy dorosło, postanowiło znaleźć towarzyszkę – lekką, piękną i ciekawą Pracę. I znalazło. A po pewnym czasie, zamieszkał z nimi Stres.
Ponad 70% osób dotkniętych objawami takimi jak utrata energii, bóle głowy, bóle kręgosłupa, obniżenie nastroju, bezsenność czy wyczerpanie nerwowe doświadcza syndromu wypalenia zawodowego.
Zapewne każdy z Was doświadczył takiej sytuacji kiedy chciał zrobić coś dobrego dla kogoś bliskiego – wprowadzić jakieś usprawnienie, pomóc w wykonaniu pracy albo poprawić jego bezpieczeństwo.
Projektując systemy bezpieczeństwa najczęściej koncentrujemy swoją uwagę na tych zagrożeniach, które wywołują bardzo wysokie ryzyka. Problem pojawia się jednak w sytuacji, kiedy
Co nam daje chodzenie na skróty i dlaczego uwielbiamy podejmować ryzyko z nim związane? Oceniamy wielkość zagrożenia oraz prawdopodobieństwo wystąpienia strat, bierzemy pod uwagę naszą wiedzę
Jan Brzechwa już dawno opisał wyjątkową rolę Samochwały, która gdy w kącie stała to laurkami jak z rękawa sypała. Oczywiście, na swój temat. I nie ma co ukrywać, chwaliła się bez ogródek.
Robimy różne rzeczy, aby zaistnieć w grupie. Jesteśmy istotami społecznymi. To jak jesteśmy postrzegani przez innych ma dla nas duże znaczenie. Pracując w organizacji musimy dostosować się do norm
Czy wobec bezpieczeństwa wszyscy, zawsze i wszędzie, jesteśmy równi? Wydawałoby się, że tak. Jednak wiele obserwacji coraz częściej wskazuje na to, że w organizacjach wcale tak nie musi być.